...a to wciąż jedna z moich ulubionych gier i niekwestionowanie rewolucyjne arcydzieło
zapewniające dziesiątki godzin pierwszorzędnej zabawy. Możliwość kierowania każdą jednostką na
polu bitwy, właściwie nieograniczona niczym skala zniszczeń, totalna otwartość w sposobie
wykonywania działań, mnóstwo jednostek i sprzętu, sporo misji + misje dodatkowe = najlepsza gra
w swojej kategorii. Gra, która wyznaczyła standardy.
Doczekała się wielu oficjalnych i mniej oficjalnych spadkobierców, ale żadne oryginału nie pobiło.
Nic tylko grać!
Zgadzam się w zupełności. Nieograniczone możliwości przejścia każdej z misji to to, co mi się najbardziej w niej podoba. W innych grach przeciwnik chowa się w budynku - więc tam wbiegamy i ryzykując utratę życia gonimy go jak wariaci. A tutaj można "nie bawić się" z takim delikwentem. Wsiadamy do czołgu/armaty/haubicy/działka przeciwlotniczego/rzucamy granatem przeciwpancernym (niepotrzebne skreślić) i agent ginie, jeśli nie od wybuchu, to pod gruzami budynku. Co więcej za takimi gruzami możemy się schować w przyszłości i wykorzystać je jako osłonę przed ogniem nieprzyjaciela. Walczymy w zwartej zabudowie? Nie chce nam się obchodzić blokowiska? Burzymy i idziemy dalej. Dodatkowo, jakby kampanii było mało, to mamy misje dodatkowe, które dają równie wiele możliwości ich przejścia, a także frajdy.