Gość wyrasta na nowego Uwe Bolla przemysłu filmowego. Kolejny gość z wyjątkowym talentem do paprania wszystkiego co weźmie w łapy. To co zrobił z Niezniszczalnymi i SNAFU powinno mu na zawsze zamknąć drogę do reżyserowania czegokolwiek. Need for Speed co prawda dało się obejrzeć, ale też żaden hit to nie był.