Nie chwal, bo zaraz znajdzie się zgraja tych, co da 1/10 tylko dlatego, że nie słyszeli o tych filmach/uważają anime za bajki/nie podoba się im, że filmy z Japonii są w rankingu.
Totoro i Spirited Away by spokojnie wystarczyły, Hauru to chyba najsłabszy z jego filmów
może to kontrowersyjne co powiem ale zasługuje by je mieć. warstwa scenariuszowa i znaczeniowa jest nie rzadko bogatsza niż w "normalnych" filmach.