Który film z udziałem Gabriela uważacie za najlepszy ? Która jego rola najbardziej Wam się podoba ?
Jak dla mnie: "Stigmata" (Sorry nie rozumiem za co niby ta nominacja do złotej maliny :/, zagrał genialnie... Dla takiego księdza mogłabym stracić rozum:) )
"Podejrzani", też spoko i oczywiście "Człowiek..."
A "i stanie się koniec... cóż.. Arnold popsuł:/
mnie się podobały "małe kobietki" i "podejrzani".. a najbardziej lubię "człowieka w żelaznej masce" i oczywiście "stigmata"- gdzie totalnie wymiękam.... ale wszystkie te filmy dyskredytuje serial "Madigan Men"... szkoda, że taki krótki... tam to dobiera Gabriel jest super...
Najlepszy film i rola to dla mnie oczywiście "Człowiek w żelaznej masce"
Pod koniec (scena w Bastylii) prawie płakałam ;)
Dean w "Podejrznych" i Bob w "Kryptonim:Nina", genialny!!!!!!!!! Chociaz jako przedstawiciel piekieł tez mógłby mnie kusić ;)) I pomysleć, że zabujałam sie w nim juz w latach 80-tych przez rolę Kolumba, echhh...
Oczywiście "Człowiek w żelaznej masce" Nie no on w tym filmie był bosski :P Ta bródka i wąsiki hehe jako muszkieter bardzo mi się podobał tylko szkoda że na końcu filmu zginął, hehe zawsze na tej ostatniej scenie jak ginie coś ściska mi za gardło choć oglądałam ten film już z 10 razy :P:P:P
Podejrzani, Człowiek w żelaznej masce, I stanie się koniec, jako Szatan był najlepszy z całego filmu.
Najlepiej dla mnie zagrał w I stanie się koniec. Najtrudniejsza jego scena w tym filmie, to chyba ta kiedy jeszcze jako wesoły człowiek zmierzał do łazienki, a powrócił stamtąd już szatański... Ta przemiana charakteru, spojrzenia to na prawdę świadczy o wysokiej klasie aktora.