Może nie urywa niczego samą fabułą czy postaciami (choć Polka w głównej roli jest bardzo naturalna i radzi sobie fajnie), ALE: scenografia, kostiumy, światło i kolory w tym filmie naprawdę robią duże wrażenie. Wszystko przepięknie podane i bardzo przyjemnie się to ogląda - może nie tyle sam przebieg filmu, co właśnie te obrazy. Poza tym, kuchnia galicyjska stała kolejnym ważnym bohaterem filmu :)
Ładnie napisałeś. Dodam od siebie tylko tyle:
-Secesyjny kolarz pełen barw i uczuć. W centrum tego dwie kobiety. Hołd złożony pięknu pewnej epoki i miłości do kuchni.