Jak na film katastroficzny to jest super, efekty specjalne na najwyższym poziomie, do tego dobrze się ogląda. Katastrofa świetnie wygląda, można najeść oczy, niestety kolejny punkt- przesiadka to już taka baja, że można się uśmiać ( najlepiej jak sobie kapitanowie samolotów robią wspinaczkę po linie xD) lądowanie też widowiskowe. Rosjanie prężnie gonią Stany Zjednoczone.
Ale przynajmniej pamiętali o ciepłych ubraniach i kremie na twarz i ręce. Amerykańskie twardziele jadą na sucho :)
Film jest żałośnie słaby, irytuje swoją naiwnością. Widać jesteś odbiorcą takich treści. Najedz oczy.
przeciez to byl pastisz, bardzo przyjemnie sie ogladalo, znacznie ciekawsze niz amerykanskie katastroficznie gnioty ktore dopier sa zalosnie slabe i naiwne
film tak nierealistyczny że nie potrafiłem się kompletnie wczuć w akcję. Akcje typu przejazd samochodami przez płynąca lawę sprawiły, że już kompletnie się wyłączyłem i ogladałem już tylko żeby zobaczyć jakie jeszcze absurdy twórcy za chwile zaserwują. No i się nie zawiodłem, przesiadka pasażerów w powietrzu to już był majstersztyk. Rzecz niewykonalna przy idealnej pogodzie i przy sprawnych samolotach. No a tutaj jeden z samolotów miał niesprawny jeden z silników i nie złożone jedno z kół podwozia. To uniemożliwiało tak precyzyjne prowadzenie samolotu jak to ogladaliśmy w filmie. No ale samolot leciał w burzy, przebijając się przez chmury burzowe, samolotem wstrzasały turbulencje, swoją drogą leciał też w śladzie turbulencji drugiego samolotu. Mimo tego przez pół godziny samoloty leciały równiutko jak po sznurku, utrzymując równą odległość, tak aby pasażerowie mogli z jednego do drugiego przejść po rozwieszonej między samolotami linie. absurd do kwadratu. Do tego jednemu z samolotów miało wystarczyć paliwa na 20 minut. Pod koniec zresztą zaczął spadać, ale ten drugi i tak zdołał utrzymać kurs prędkość i odelgłość, tak aby ostatni bohaterowie zdążyli przejść. Jak komuś takie absurdy nie przeszkadzają to być może będzie się przy filmie dobrze bawił. Ja nie potrafiłem