Słaby, niespójny film - 4,5/10. Teoretycznie gorzki komediodramat ale tak słabo podany, że właściwie nie budzi zaangażowania. Nawet sceny dramatyczne w tym obrazie nie budzą emocji. Patrzy się na nie nawet nie tyle z niedowierzaniem co raczej z jakimś rodzajem politowania. Co ciekawe w filmie można dopatrzyć się pojedynczych scen a bardziej ich części czy akcentów, które są niezłe ale jako całość zawodzi. Bronią się tylko pojedyncze elementy komediowe czy w szczególności wszelkie formy biesiadowania ale to bardziej dodatki niż esencja filmu. Fabuła jest mało atrakcyjna i nie odpowiada nawet na sam pomysł (cywilizacyjny) podany w opisie filmu - zmiana otoczenia, awans, rozczarowania..
Sama konwencja portalu jest także zdumiewająco niewiarygodna.
W sensie gry aktorskiej jest średnio lub raczej słabo ale szczególnie ciekawa jest postać menadżera portalu unikalnie łącząca cechy aparatczyka i bigota. Ezoteryczna i zmysłowa jest także stara koleżanka ze szkoły..
Obejrzałem dzisiaj w ramach 9.Sputnika.