Moja siostra mówi że Sutherland to najprzystojniejszy aktor - gdy patrzę na jego twarz to mam wątpliwości, ale nie jestem kobietą więc siedzę cicho. Aktorem za to jest wspaniałym
Tak i przy tym obojętnie jaką ma rolę - bohatera czy czarnego charakteru. "Facjata" nie szczególna (chociaż też nie mogę 100% się wypowiedzieć nie będąc kobietą :), ale aktor wyśmienity !
nie trzeba być kobietą by móc zauważyć dobrą urodę mężczyzny... trzeba się umieć do tego przyznać.
kobiety najczęściej nie mają takiego problemu, względem własnej płci - ale też właśnie mężczyznom trudno jest brać z nich przykład -
Inna sprawa, że od pokoleń to nie uroda świadczyła o mężczyźnie, ale inne jego zalety (siła, odwaga, inteligencja, zaradność, opiekuńczość, itp.) . Obecnie czasy się zmieniają , co widać bo rosnącej liczbie kosmetyków dla facetów :) i wygląd zewnętrzny mężczyzny bierze górę nad innymi cechami.
Z kolei kobiety od zawsze pielęgnowały urodę i może dlatego swobodniej "poruszają się" w tych tematach.
Oczywiście, że trzeba się do trgo przyznać, ale za nic w świecie nie mogę pojąć, że On się może komuś podobać. Twarz ma brzydszą niż Ribery.
A do czego tu niby trudno się przyznać? Taki np. Mickey Rourke albo Michael Biehn byli moim zdaniem przystojni w latach 80. a stary Sutherland nigdy nie był i nie będzie, no ale też każdy ma swój gust.