Miłośnicy kina wciąż mogą przebierać w programie festiwalu
Mastercard OFF CAMERA. Impreza odbywająca się tradycyjnie w Krakowie w tym roku przeniosła się także do sieci. Od 11 do 25 września na platformie
http://www.player.pl można obejrzeć wszystkie filmy z programu festiwalu oraz wydarzenia towarzyszące.
Dziś publikujemy recenzję filmu "
Bliscy" w reżyserii
Grzegorza Jaroszuka. Swoimi wrażeniami po obejrzeniu filmu dzieli się dla nas Joanna Krygier. Recenzję przeczytacie poniżej.
***
Bliscy nieznajomi rec. filmu "
Bliscy", reż.
Grzegorz Jaroszuk Śluby i pogrzeby – to na nich najczęściej widują się członkowie rodziny. "Pomyślałem, że musiało się coś stać, skoro dzwonisz" – mówi syn zaskoczony telefonem od dawno niewidzianego ojca, by nazajutrz pod domem rodzinnym niespodziewanie natknąć się na siostrę. Zabraknie tu jednak wylewnych powitań i gradu pytań. Krewni spotykają się bowiem tylko z jednego powodu: zaginięcia żony i matki.
Podejmowane przez nich próby odnalezienia kobiety są początkowo nieporadne i nieskoordynowane. Piotr (
Adam Bobik) zaciska w dłoni magiczne kamienie i prosi, aby kolejny dzień przyniósł coś nowego, Marta (
Izabela Gwizdak) wciąż przypomina o konieczności nakreślenia planu działania, ale sama nie potrafi go stworzyć, ojciec (
Olaf Lubaszenko) natomiast wyraźnie żałuje sprowadzenia dzieci i subtelnie, acz uporczywie namawia je do wyjazdu. Wspólny cel nie od razu staje się remedium na problemy z komunikacją. Prywatne śledztwo w sprawie zniknięcia matki daje im możliwość bliższego poznania jej, odkrycia nieznanych wcześniej cech i skonfrontowania się z wizerunkiem, jaki miała w oczach innych.
W "
Bliskich"
Grzegorza Jaroszuka daje o sobie znać absurdalne poczucie humoru reżysera, widoczne już w jego pełnometrażowym debiucie sprzed kilku lat – "
Kebabie i horoskopie". Podobnie jak w fabule skupiającej się wokół sklepu z dywanami, tak i w kontakcie z najnowszym dziełem twórcy, uśmiech raptownie ustępuje grymasowi goryczy. Choć typowo komediowa ścieżka dźwiękowa autorstwa czeskiego kompozytora Petra Ostrouchova ("
Czerwony pająk") dodaje opowieści lekkości, "
Bliscy" to przede wszystkim zapis rozpadu więzi międzyludzkich, gorzki portret zatomizowanej rodziny, obraz stagnacji, frustracji i apatii trawiących jej członków.
Całą recenzję Joanny Krygier można przeczytać TUTAJ.