Kobieta o przykuwającej uwagę, spokojnej twarzy (Wasilina Makowcewa), dostaje zwrot paczki, którą wysyłała do męża przebywającego w więzieniu. Wyrusza w drogę, aby dowiedzieć się o jego losach. Wszelkie informacje, które stara się zdobyć, okazują się jednak "tajemnicą państwową". Postanawia w końcu pojechać sama do uwięzionego.
Siergiej Łoźnica to taki twórca, który wpędziłby w depresję nawet Wojciecha Smarzowskiego. Sposób w jaki portretuje codzienne życie naszych wschodnich sąsiadów jest dobijająco ponury. I przygnębiająco podobny do życia w Polsce, z tym że wszystko jest „bardziej”, bo im dalej na wschód, tym bardziej intensywne są pewne...
więcejczyli Rosjanin kontra państwo, a raczej i kraj/naród, bo mocno obrywa się postsowieckiemu społeczeństwu, co unaocznia (tym, którzy tego nie zauważyli w trakcie seansu) zwłaszcza oniryczna końcówka, trochę a'la Kabaret Olgi Lipińskiej - może zbyt przydługawa, ale jakżeż brutalna w swym finale. Jeżeli ktoś uważa, że...
Kobieta z małej wioski dowiaduje się, że jej paczka do męża, który siedzi w więzieniu (za niewinność, oczywiście) nie dotarła do adresata. Łagodna na własną rękę stara się wyjaśnić sprawę i... tu zaczyna się zabawa dla widzów i koszmar dla bohaterki. Mamy podany na tacy groteskowy świat rosyjskiej mentalności,...
Przygnębiający obraz beznadziej, który czasem śmieszy, fascynuje a częściej przeraża. Gdyby nie przeciągnięta, moim zdaniem, scena bankietu, przyznałbym 10* Łoźnica, z tymi jego długimi, wymownymi ujęciami, ponurymi kolorami i wymownymi postaciami jest nie do pobicia.
Z obrazu Łoźnicy wyłania się obraz Rosji, jako kraju bezprawia, chamstwa, brutalności, biurokracji. Główna bohaterka która symbolizuje dobrego człowieka jest przez reżysera ugniatana, popychana, dobijana. W filmie bowiem dzieje się to co się działo z jednostką w Rosji od zwycięstwa komunizmu, a co zakorzeniło się mocno...
więcej